thehereticanthem

oh no! quite the silting! I won't give satisfaction to those who care about my misfortune,
not now, not at this time.
doesn't go in my life, it happens, you have to try on, didn't look at the past
and you have to work with perseverance to the end, because one day it must be rewarded.
I'm not looking for one, love will come, I can possibly get some help, but I did't invent it.
time to get a grip, depression destroy me - doesn't help!
only a matter of time until will be better.
and I will still this sarcastic bastard, I won't be the girl who self-pity!

Hello, I came back!

_____

o nie! dość tego zamulania! nie dam satysfakcji tym, którym zależy na moim nieszczęściu,
nie teraz, nie w tym momencie.
nie wychodzi mi w życiu, trudno, trzeba próbować dalej, nie patrzeć w przeszłość
i dążyć wytrwale do celu, bo przecież kiedyś musi zostać to wynagrodzone.
nie szukam nikogo, miłość przyjdzie sama, mogę jej ewentualnie trochę pomóc, ale jej nie wymyślę.
czas wziąć się w garść, depresja mnie zniszczy, a nie pomoże!
tylko kwestia czasu aż będzie lepiej.
i będę nadal tym sarkastycznym gnojkiem, a nie dziewczyną użalającą się nad własnym losem!

no witam, wróciłam!

I need your love...

what a good day!

worst.
the worst is when you are aware of getting to that achieved nothing in life
you're in a hopeless school, you have a hopeless situation, addictions, and you just don't want to do anything.
don't want to change anything, because what? and so your life is fucking routine failure.
not aim for anything, because you don't have to, because you haven't people who can help you with this.
you don't have support, on the contrary, they are trying to mix your with the mud.
missing you love, and you know well that you cheat yourself by saying that you don't need love.
bullshit, it's the only thing I need right now.
and realizes that it can be something wrong wtih you, since to date that you didn't work out.
and promise myself that I will take back, win with addictions, and then ...?
....
and then leave the house, light the cig, and you know that you lost.

____
najgorzej.
najgorzej jest wtedy, gdy dopada Cię świadomość, że w sumie, czy coś osiągnąłeś w życiu?
jesteś w beznadziejnej szkole, masz beznadziejną sytuację, nałogi, a Tobie się po prostu nie chce.
nie chce nic zmieniać, bo po co? i tak Twoje życie jest pierdoloną rutyną, porażką.
nie dążysz do niczego, bo nie masz celu, bo nie masz ludzi, którzy mogą Ci w tym pomóc.
nie masz wsparcia, wręcz przeciwnie, jeszcze próbują Cię zmieszać z błotem.
brakuje Ci miłości, a wiesz dobrze, że oszukujesz samego siebie mówiąc, że miłości nie potrzebujesz.
gówno prawda, to jedyne co w tej chwili potrzebuję.
i uświadamiasz się, że to może z Tobą jest coś nie tak, skoro do tej pory w niczym Ci nie wyszło.
i obiecujesz sobie, że się za siebie weźmiesz, wygrasz z nałogami, a potem...?
....
a potem wychodzisz z domu, zapalasz papierosa i już wiesz, że przegrałeś.

oh serio?
trafiam na samych niedojrzałych dupków.
samotności - jesteś mi pisana.